sobota, maja 17, 2014

Rozdział 3 "Tak, jesteście tylko przyjaciółmi"

-Um, hej- mówię niepewnie, chodź sama nie wiem dlaczego. Chłopak uśmiecha się i podchodzi do mnie.
- Więc, lubisz takie książki?- pyta po raz drugi, kiedy stoi już przede mną. Ma dziwny akcent, i chyba nie jest z Ameryki.
- Właściwie...to...Ja...- chłopak chichoczę, a ja mu się w cale nie dziwię. Pewnie, moje jąkanie się było gorsze, niż sama słyszałam.
- Rozumiem twoje zdenerwowanie, bo  w końcu "50 twarzy Grey'a" to, niegrzeczna literatura- bierze ode mnie książkę i patrzy na nią, z rozbawieniem.
- To romans- bronię się, a moja niepewność odchodzi w zapomnienie. Chłopak odkłada książkę na półkę i patrzy na mnie.
- Perwersyjny romans- znów chichoczę, a moje policzki robią się czerwone.
- Więc, jesteś Harry.- Postanawiam na zmianę tematu, ze względu na jego rację w sprawie książki.
- Tak, a jakie jest twoje imię?- pyta i krzyżuję ręce na klatce piersiowej.
- Ana- odpowiadam, a na twarzy chłopaka znów wita uśmiech, a po chwili zaczyna się śmiać- Co w tym takiego zabawnego?- Tym razem to ja krzyżuję ręce i marszczę brwi na bruneta.
- Nie nic, tylko przypomniałaś mi główną bohaterkę pewnej książki. Niejaką Anastasię Steele.*- mówi, a do mnie dociera, że rzeczywiście, ona miała tak na imię.
- Czyli nie tylko ja, czytałam tę książkę, która tak w ogóle jest przeznaczona dla kobiet- odgryzam się, a Harry przestaje się śmiać, i wygląda jakby nad czymś rozmyślał.
- No tak, ale przynajmniej podsuwa mężczyzną, jak można uprawiać...- Chłopak nie dokańcza, ponieważ do pokoju wchodzi Veronica, tym samym przerywając naszą nieodpowiednią dyskusję.
- O, tutaj jesteście- uśmiecha się i wchodzi do środka, po czym podchodzi do Harry'ego i oplata go w pasie swoimi ramionami- Niall i reszta właśnie przyjechali- mówi i uśmiecha się do bruneta- A wy co tutaj robiliście- pyta
- Nic specjalnego, gadaliśmy o książce- odpowiada jej i całuje w usta. Tak, to tylko "przyjaciele".
- Mhm, a o jakiej?- Veronica uśmiecha się jeszcze szerzej, a brunet schyla się do jej ucha.
- Jakiś romans- Daje akcent na ostatnie słowo, i kiedy je wypowiada patrzy na mnie z uśmieszkiem na twarzy.
- No tak, Ana uwielbia czytać książki- Blondynka uśmiech się do mnie, a ja odpowiadam jej tym samym- Dobra chodź na dół, poznasz resztę- Dziewczyna łapie Harry'ego za ramię i zaczyna go ciągnąć w stronę drzwi.
- Okey, chodź Ana- patrzy na mnie chłopak.Potakuję głową i bez patrzenia na bruneta, podchodzę do dziewczyny, po czym wychodzimy z pokoju i schodzimy po schodach.
- Tak, jesteście tylko przyjaciółmi- szepczę tak aby tylko ona mnie usłyszała i w powietrzu robię cudzysłów, po czym uśmiecham się lekko. Veronica, również się uśmiecha i patrzy na mnie.
- No wiesz, czasami w życiu tak bywa- wzrusza ramionami. Wchodzimy do wielkiego salonu, w którym jest duża skórzana kanapa, dwa tego samego rodzaju fotele, drewniany stolik do kawy,  rozległy, włochaty, kremowy dywan i kominek. W pomieszczeniu panuje brązowy odcień ścian, pasujący do ciemnej, drewnianej podłogi. Na kanapie siedzi Niall, razem z Mike'em i David'em, a kiedy Horan mnie zauważa, na jego ustach formuje się uśmiech, od razu wywołując u mnie to samo.
- Cześć, skarbie- podchodzi do mnie i obejmuje mnie ramionami wokół mojej talii,a ja oplatam swoimi rękami, jego szyję, a następnie łącze nasze usta w czułym pocałunku, który blondyn pogłębia.
- Nie wierzę, mały Horan- przerywamy nasz pocałunek, kiedy słyszymy głos Harry'ego. Niall przez chwilę patrzy na bruneta, a następnie uśmiecha się.
- Styles, kupę lat, stary- Blondyn pochodzi do Harry'ego i zamyka go w "niedźwiedzim" uścisku. Że co? Kupę lat?
- Znacie się?- pytam, marszcząc brwi.
- Tak, chodziliśmy razem do szkoły, a potem Harry przeprowadził się do Nowego Jorku- mówi Niall, patrząc się na mnie- I jak widzę, nieźle się urządziłeś- znów odwraca się w stronę bruneta.
- Taa, jaki ten świat jest mały- uśmiecha się Harry i patrzy na mnie, po czym zaczyna rozmawiać z resztą chłopaków. Veronica chwyta mnie za rękę i zaprowadza do kuchni. Pomieszczenie, jest również duże, ale nie  większe od salonu. Pokryta jest białymi płytkami, ma nowoczesny sprzęt, a na środku jest wysepka z sześcioma wysokimi krzesłami. Na dwóch z nich siedzą Natalie i  Samantha, które piją sok pomarańczowy. Dosiadamy się do nich i również nalewamy sobie napoju.
- No, no powiem ci, że ten twój Harry, ma niezłą chatę- Mówi Natalie i upija sok na co wszystkie się uśmiechamy.- A tak w ogóle, gdzie on jest?
- Rozmawia z chłopakami w salonie, nie martwcie się, poznacie go- Wyjaśnia Veronica i zerka na mnie. No tak, ja już miałam przyjemność go poznać w dość niezręcznej sytuacji o rozmowie na temat książki.- I wiecie co? To stary przyjaciel Niall'a- Dodaje, kiedy kończymy nasze napoje.
- Serio? To chyba fajnie- mówi Samantha, a my potakujemy głowami, wkładamy szklanki do zmywarki i idziemy do salonu, gdzie Harry razem z Niall'em i resztą rozmawiają o czymś.
- O nareszcie, jesteśmy w pełnym składzie- klaszcze w dłonie Harry- Chce was uprzedzić, że za trzy godziny będzie impreza, więc dziewczyny- patrzy na nas- ubierzcie się gorąco- mruga do mnie i odwraca się w stronę chłopaków- A wy, po prostu dobrze się bawcie- Chłopaki śmieją się, a my tylko patrzymy po sobie, wywracając oczami.
- Dobra, to wy zorganizujcie alkohol i jakieś jedzenie, a my idziemy się szykować- do Harry'ego podchodzi Veronica, a po chwili zaczynają się całować.Następnie chłopaki wychodzą z domu, aby kupić alkohol, a my udajemy się do sypialni Harry'ego i Veronicy, gdzie dziewczyny myślą w co się ubrać, a ja siedzę na łóżku i tylko je obserwuję. Jakoś nie mam dzisiaj ochoty na imprezę. Jestem wykończona lotem, a poza tym, kto będzie jutro w stanie sprzątać ten cały bałagan, który na pewno zrobią goście?
-No więc, o co chodzi?- Natalie siada obok mnie. Odwracam się do niej i patrzę na nią pytająco.- No czemu ty się nie szykujesz?- patrzy na mnie.
- Nie mam ochoty, dzisiaj imprezować- mówię jej i bawię się końcówkami moich włosów, zawijając je wokół palca wskazującego.
- No weź, na pewno będzie fajnie- uśmiecha się do mnie, a ja robię to samo. Szatynka poklepuje mnie po udzie i wstaje, po czym podchodzi do lustra gdzie dziewczyny nakładają sobie makijaż. Może jednak powinnam się rozerwać, w końcu komu taka impreza wyszła na złe?

*Główna bohaterka książki "50 Twarzy Grey'a"

Czytasz=Komentuj

6 komentarzy:

  1. Super, dawaj nastepne :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow niesamowite i nie wierze ze czytalas 50 twarzy grey, ta ksiazka jest niesamowita, sama czytalam ja z 10 razy :)
    Pozdrawiam i zycze weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak 50 Twarzy Grey'a to jest coś :D
    Również pozdrawiam i Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział !!! Nie mogę się doczekać aż Harreh z nią coś ten tego :D Ale mam nadzieje że ona będzie z Niallem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo. ♥

    http://without-commitment-jb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń