Przepraszam, że nie zadzwoniłam
ale miałam do załatwienia ważne
sprawy. I o której ty chodzisz spać?
Kocham cię i dobranoc xo.
Mimowolnie uśmiecham się i wraz z telefonem w dłoni wychodzę z toalety, a kiedy wchodzę do pokoju widzę, że na łóżku leży już Niall.Sprawdzam godzinę.03:24. Delikatnie, odkładam telefon na stoliczku nocnym, żeby nie obudzić chłopaka, a następnie podchodzę do okna i widzę, że część osób już idzie, a część zostaje ponieważ, śpi. Głośna muzyka i basy przestają grać, za co dziękuję, ponieważ, kiedy za długo jestem w hałasie, strasznie boli mnie głowa. Powoli i dyskretnie podchodzę do łóżka, a kiedy Niall przewraca się na drugi bok widzę, że otwiera oczy
- Skarbie nie musisz być cicho, i tak nie śpię- Mówi to i uśmiecha się do mnie. Odwzajemniam uśmiech i kładę się pod kołdrę, a chłopa po chwili przytula mnie do siebie. Z jego ust czuję zapach piwa, ale zawsze lepiej piwo niż wódka.- Nie martw się, nie piłem dużo- gładzi moje nagie ramię, a po chwili całuje w czubek głowy. Zamykam oczy, a kiedy próbuję zasnąć słyszę czyjeś kroki i śmiechy z korytarza. Po chwili, orientuję się, że to Harry i Veronica. Słyszę, że wchodzą do pokoju, który jest za ścianą tuż za naszym łóżkiem, a potem słuchać jest tylko, śmiechy i kroki. Wzdycham i znowu próbuje zasnąć, lecz nie jest mi to dane, kiedy rzekoma para zaczyna uprawiać seks. Mam wrażenie, że jęki dziewczyny słychać w całym Brooklynie. Ze zdenerwowania otwieram oczy, biorę swój telefon i wybieram numer Veronicy. Po trzech sygnałach nareszcie odbiera.
- Tak?- jej głos jest drżący.
- Posłuchaj możecie robić to trochę ciszej, chcę iść spać- tłumaczę, a po chwili ziewam i zakrywam usta lewą dłonią.
- Okey, postaramy się- w tle słyszę chichot Harry'ego, na co wywracam oczami.
- Dziękuję- mówię i rozłączam się, z powrotem układam się na miękkiej poduszce, zamykając oczy. Cisza nie trwa długo, ponieważ po niecałych dziesięciu sekundach, na nowo rozlegają się jeszcze głośniejsze jęki i odgłosy skrzypiącego łóżka. Zirytowana jak strzała wyskakuję z łóżka i wychodzę z pokoju, podchodząc pod drzwi za którymi Harry i Veronica uprawiają stosunek. Pukam trzy razy, tak aby mnie usłyszeli. Po chwili drzwi otwiera Harry w samych bokserkach.
- W czym mogę ci pomóc?- pyta i opiera się o framugę drzwi.
- Byłabym bardzo wdzięczna, jakbyście robili to co robicie, ciszej- mówię szeptem, ale staram się aby brzmiało to bardzo poważnie.
- Niestety, ale ja tak nie mogę- nawet w ciemnościach widzę jak marszczy brwi,a po chwili się uśmiecha.
- Słuchaj, naprawdę chce się wyspać- moje powieki są ciężkie i po woli odmawiają współpracy.
- Przykro mi, ale ja nie uprawiam seksu po cichu- uśmiecha się i perfidnie zamyka mi drzwi prosto przed nosem. Pukam ponownie o drewnianą powierzchnię, a w odpowiedzi słyszę, stłumiony jęk dziewczyny. Krzywię się i szybko odchodzę zrezygnowana do mojego pokoju, a następnie kładę się do łóżka, zakrywając głowę poduszką, ale to i tak nic nie daję. Ta noc będzie koszmarna.
Super next !!
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz rozdzial na twojego drugiego bloga??
Genialny !!
OdpowiedzUsuńSuper, next! <3
OdpowiedzUsuńZa krotkie i szkoda, ze on robi to z nia :(
OdpowiedzUsuńZa dużo wymagasz xD
UsuńNie no za wcześnie chyba na sexs An i Hazzy,chyba :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny *o* nw, czy kontynuujesz pisanie, bi minęło spoooro czasu ale proszę, nie kończ tego opowiadania i dawaj nn :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
imaginy-1dbyme.blogspot.com